29-06-2010 12:11
[G]Ramelowe Dni Fantastyki 2010
W działach: RPG, DF2010, spotkania towarzyskie | Odsłony: 1
Dni Fantastyki to taki dziwny konwent, który od pewnego czasu z RPGami się jakby rozmija. Ja zawsze traktowałem go niemalże w stu procentach w kategoriach towarzyskich. Był to czas i miejsce, aby podjechać do Leśnicy i spotkać się ze znajomymi, napić się piwa, albo posiedzieć w okolicznym parku na trawie i pogadać.
W tym roku jednakże okazało się, że nikt ze znajomych się nie pojawi, więc wybrałem się na konwent w towarzystwie mojej lepszej połowy, aby spotkać się z Ramelem i nieco pogawędzić o różnych sprawach.
Jako, że do tej pory z Piotrem znałem się poprzez łącze internetowe, w końcu była okazja zapalić wspólnie papierosa i pogadać.
A tematów jak się okazało było bez liku: od wydawania RPGów, przez Mundial, poltera, fandom, wyceny druku, życie, historię o lampach na ulicy Ramela, po jego małą pociechę. Spędziliśmy tam z Agą cztery godziny - ja rozmawiając z Piotrem o różnych sprawach związanych z naszym hobby/pracą, a moja lepsza połowa dokształcała się w tym czasie i poznawała żargon. Cytat: "Nie jest tak źle - po czterech zdaniach zorientowałam się co to jest flejm, i fanboj".
Ale wracając do konwentu: na spotkaniu z Piotrem poza Wolvie'm, TOR'em, naszą dwójką, jakimś niezidentyfikowanym kolegą i Ramelem nie było nikogo więcej. Więc zamieniło się to w spotkanie towarzyskie. Na prelekcji o Evernight'cie już trzeba było coś powiedzieć, pomimo znów małej frekwencji (co mnie osobiście zdziwiło, patrząc na popularność systemu!). No ale przynajmniej można było zobaczyć porcję nie publikowanych grafik do nowej książki ;).
Ramel - dzięki za sobotę, fajnie było się spotkać i pogadać.
A w galerii kilka fotek z konwentu - zapraszam do oglądania. :)
W tym roku jednakże okazało się, że nikt ze znajomych się nie pojawi, więc wybrałem się na konwent w towarzystwie mojej lepszej połowy, aby spotkać się z Ramelem i nieco pogawędzić o różnych sprawach.
Jako, że do tej pory z Piotrem znałem się poprzez łącze internetowe, w końcu była okazja zapalić wspólnie papierosa i pogadać.
A tematów jak się okazało było bez liku: od wydawania RPGów, przez Mundial, poltera, fandom, wyceny druku, życie, historię o lampach na ulicy Ramela, po jego małą pociechę. Spędziliśmy tam z Agą cztery godziny - ja rozmawiając z Piotrem o różnych sprawach związanych z naszym hobby/pracą, a moja lepsza połowa dokształcała się w tym czasie i poznawała żargon. Cytat: "Nie jest tak źle - po czterech zdaniach zorientowałam się co to jest flejm, i fanboj".
Ale wracając do konwentu: na spotkaniu z Piotrem poza Wolvie'm, TOR'em, naszą dwójką, jakimś niezidentyfikowanym kolegą i Ramelem nie było nikogo więcej. Więc zamieniło się to w spotkanie towarzyskie. Na prelekcji o Evernight'cie już trzeba było coś powiedzieć, pomimo znów małej frekwencji (co mnie osobiście zdziwiło, patrząc na popularność systemu!). No ale przynajmniej można było zobaczyć porcję nie publikowanych grafik do nowej książki ;).
Ramel - dzięki za sobotę, fajnie było się spotkać i pogadać.
A w galerii kilka fotek z konwentu - zapraszam do oglądania. :)